O mnie
Witamy gorąco na witrynie internetowej dedykowanej rasie Australijski Labradoodle
Mam na imię Edyta. Zwierzęta to moja pasja, a ponieważ pierwsze lata swojego życia spędziłam na wsi, towarzyszą mi one od maleńkości. Dzięki mojemu dziadkowi poznałam tajniki życia wiejsko-farmerskiego. Tupot moich stópek wśród pisklaków, wizyty w stajni na boso, obserwacja świata pszczół oraz uczenie się respektu do nich…
Świat przyrody, w którym dorastałam i obdarzyłam tak wielką miłością, zawsze był wypełniony jakimiś zwierzętami.
Uczulenie
Niestety, po pewnym czasie zaczęłam odczuwać uczulenie na zwierzęta: świnki, króliki, chomiki, później papugi i w końcu psy. Psy, o których zawsze tak bardzo marzyłam. Choć wiele lat żyłam w przekonaniu, że już nigdy nie będę mogła ich mieć, nie mogłam się z tym pogodzić. Na szczęście mój wrodzony upór podpowiadał mi, że jeżeli czegoś bardzo pragnę to zawsze znajdę sposób aby zrealizować swoje marzenie.
Bakcyla złapałam w momencie, gdy po raz pierwszy stałam się właścicielem psa hypoalergicznego – Blanki. Razem tworzyłyśmy zespół doskonały. Początek to wszelkiego rodzaju szkolenia z nią, zaraz potem coraz głębiej zaczęłam wchodzić w behawior zwierząt, który do dnia dzisiejszego jest moją wielką pasją. Postanowiłam, że to właśnie w tym kierunku chcę się rozwijać.
W czasach dzieciństwa to od kurcząt uczyłam się delikatności, od pszczół respektu a od koni, tego ….że do stajni nie chodzimy na bosaka. Już jako dorosła osoba ukończyłam behawiorystykę i zoopsychologię. Jestem także Biegłym Sądowym w zakresie dobrostanu zwierząt.
Aktualnie
Moim celem na najbliższy czas jest zakończenie książki, którą rozpoczęłam pisać kilka lat temu. Jej tematem jest rozwój mózgu szczeniąt a także znaczenie i waga prawidłowej socjalizacji.
Jestem autorem artykułów o Australijskich Labradoodle dla polskich magazynów kynologicznych.
Aktywnie uczestniczę w różnego rodzaju prelekcjach, szkoleniach, warsztatach czy wykładach. Jedno z najważniejszych wystąpień jakie miałam okazję prowadzić odbyło się na TED (Technology, Entertainment and Design) – bardzo znana i popularna konferencja naukowa, której organizatorem jest amerykańska fundacja non-profit Sapling Foundation. Celem konferencji jest popularyzacja “idei wartych rozpowszechniania” do samodzielnego prowadzenia zajęć.
Moja codzienna praca jako zoopsycholog i behawiorysta to przede wszystkim naprawianie relacji między zwierzęciem a człowiekiem, oraz pomoc rodzinom mającym problemy behawioralne swoich pupili (psów i kotów). Jednak największą przyjemność sprawia mi wykorzystywanie w praktyce mojej wiedzy w celach socjalizacji szczeniąt, które przychodzą na świat jako czyste, niezapisane karty. To co otrzymają ode mnie i od swoich właścicieli w pierwszych tygodniach życia, wpłynie bardzo wyraźnie na ich dalsze losy. Dlatego tak kluczowa jest właściwa socjalizacja szczeniąt w najważniejszej, niemalże krytycznej fazie rozwoju. Moją największą pasją jest widzieć te rozwijające się “kluski”, pamiętając nie tylko to czego nauczyły mnie seminaria, szkolenia, ale przede wszystkim kurczaki, konie i pszczoły…
Moja mama Ela była ostatecznym impulsem do założenia hodowli Australijskich Labradoodle. Przez 5 lat zajmowałyśmy się psiakami razem. Niestety w 2014 roku zabrała nam ją okrutna choroba. Jednak wiem, że po dziś dzień wspiera mnie i chroni…choć już nie tak jak dawniej.
Włochata Pasja
Pierwsza Hodowla Australijskich Labradoodle w Polsce
MOJA EDUKACJA
Placówka: Duke University, Durham, North Carolina, USA
Uzyskane kwalifikacje: Dog Emotion and Cognition Diploma
Placówka: Stowarzyszenie Zwierzęta Ludziom
Uzyskane kwalifikacje:
– certyfikowany dogoterapeuta
– zespół wizytujący Edyta Gajewska i pies Goddess
Certyfikat uprawnia do samodzielnego prowadzenia zajęć wizytujących oraz do wspierania procesu edukacyjnego/terapii przy współpracy ze specjalistą.
Placówka: Stowarzyszenie Nosework Polska
Uzyskane kwalifikacje: Certyfikowany Instruktor Nosework Polska
Placówka: Sądy Rejonowe
Tytuł: Biegły sądowy z zakresu kynologii i dobrostanu zwierząt
Placówka: Centre of Applied Pet Ethology — COAPE
Uzyskane kwalifikacje: Behawiorysta zwierzęcy (brytyjskie kwalifikacje behawiorysty zwierzęcego na licencji COAPE)
Placówka: Europejskie Studium Psychologii Zwierząt i Wiedzy Praktycznej
Uzyskane kwalifikacje: Zoopsycholog
Placówka: Akademia Czworonoga, Pastel Alicja Duda
Ukończony kurs trenerski
Odbyte seminaria i uzyskane dyplomy:
Akademia 4 Łapy, „Warsztaty masażu relaksacyjnego dla psów”
Kyno Edukacja „Co w genach piszczy czyli jak dobrać reproduktora”
Amber Batson, seria seminariów z cyklu „Nowe koncepcje w behawiorystyce”:
Amber Batson, „Poskramianie dzikusa – wyciszanie psa przy użyciu nagród”
Amber Batson, „Jak działa Pamięć u psów – co pies zapamiętuje, w jaki sposób zmienia się jego zachowanie i jak my możemy na to wpływać”
Amber Batson, „Zachowania nietypowe – agresja, depresja, wyuczona bezradność, rozwój stereotypii”
Profesor Raymond Coppinger, „Emocje, inteligencja i zachowanie psów”
Alexa Capra „Testy behawioralne w procesie adopcji”
Turid Rugaas „Praca Psa Terapeuty”
Sally Askew „Żywienie psów a problemy behawioralne”
Australijski Labradoodle
Przez długi czas w mojej głowie przewijała się jedna myśl – problem alergii dotyka tak wiele osób na całym świecie i wygląda na to, że będzie ich stale przybywać. Zastanawiał mnie również fakt ile w tej całej grupie będzie osób niepełnosprawnych, które potrzebują psa asystującego? Ilu astmatyków bądź alergików potrzebujących psa pracującego?
Przypadkowo trafiłam na artykuł w miesięczniku “Mój Pies” autorstwa Magdy Urban z Fundacji “Psia Wachta”. To był artykuł o Beverly Manners oraz jej wspaniałych Australijskich Labradoodlach – to był strzał w dziesiątkę, wiedziałam, że to jest to coś, to czego od tak dawna szukałam. Bardzo szybko nawiązałyśmy kontakt i rozpoczęła się nasza fantastyczna znajomość. Przez około rok czasu dzieliła się ze mną swoim jakże cennym doświadczeniem.
W 2008 roku poleciałam do Australii, odwiedziłam Beverly Manners w Rutland Manor. Przez pięć tygodni mieszkałam u niej i zdobywałam bezcenną wiedzę opiekując się jej psami, oraz w trakcie naszych długich, wieczornych rozmów. Wiem jedno, to było przeżycie, którego nie zapomnę do końca życia. Po raz pierwszy nie odczuwałam żadnych reakcji alergicznych pomimo obcowania z tak dużą ilością psów, uśmiech nie schodził z mojej twarzy a bakcyla złapałam na całego.