Australijski Labradoodle dobry dla dzieci. Czy to prawda?

Australijski Labradoodle dobry dla dzieci. Często słyszę to zdanie. Poprawka –  nie, nie  wszystkie psy tej rasy będą nadawały się do rodzin z dziećmi. Nie można wszystkich psiaków wrzucić do jednego wora – bo przyjazne powinny być. W każdym miocie zdarzają się różne temperamenty a hodowca powinien obserwować rozwijające się szczeniaki. Można też skorzystać z pomocy behawiorysty i zrobić testy temperamentu. Testy te określają predyspozycje i wówczas bez problemu można ocenić szczeniaka – czy dana rodzina sobie z nim poradzi, czy będzie on szczęśliwy u danej rodziny.

Podkreślam jednak – testy określają pewne predyspozycje szczeniaka i dalszy kierunek pracy z nim. Nie są one proroctwem i musimy zdawać sobie sprawę, że to jaki będzie nasz szczeniak leży w naszych rękach. Tylko i wyłącznie. Musimy wiedzieć, że to co z nim zrobimy, oraz to czego nie zrobimy wpłynie na jego przyszły temperament.

Inną kwestią jest kwestia naszej pracy i socjalizacji.

Wyobraźmy sobie szczeniaka, który u hodowcy nie miał styczności z dziećmi. Nowy właściciel również nie zrobił za wiele w temacie. Nagle rodzi się dziecko, a pies z dnia na dzień dostaje ograniczenia, których wcześniej nie miał. Od teraz nie wolno wchodzić mu na kanapę, do sypialni (gdzie przebywa noworodek), nie wolno dziecka wąchać, choć nowe zapachy wydają się tak intrygujące. W mózgu takiego psa pojawia się skojarzenie NIEMOWLAK = SAMO ZŁO. Przecież od tego momentu kiedy pojawił się  ten mały skrzeczący, moje życie zmieniło się – na gorsze.  Do tego dochodzić może lęk – nigdy czegoś takiego nie widziałem, czy to jest bezpieczne? Małe skrzeczące zaczyna raczkować, ciągie psa za sierść, nadepnie na ogon. Bardzo szybko okazuje się, że nie – nie jest bezpieczne. A co ja mogę zrobić – wybiorę ucieczkę (odejście od przykrej sytuacji), ale kiedy możliwości ucieczki miał nie będę pozostaje mi ostatnie wyjście – ugryzę.  Odsunę od siebie niebezpieczeństwo i choć na chwilę poczuję się lepiej.

pl_PL